Dzień Doberek!
Wstaję rano, patrzę za okno, a tam szaro, ponuro. Po czym powoli dochodzi do mnie,że to wrzesień,..Tak - wrzesień. Wakacje zleciały szybko, choć mnie w sumie nie dotyczyły, to już mi za nimi tęskno.
Dziś postanowiłam się wam pochwalić, albo raczej pożalić moimi przeżyciami związanymi z niekompetentnymi fryzjerami w moim mieście - serdecznie nie polecam!
Oczywiście nie wrzucam WSZYSTKICH fryzjerów do jednego wora, chodzi raczej o to,że bynajmniej ja nie mam do nich szczęścia. Za każdym razem wybieram się do fryzjera bardzo niechętnie, po czym kiedy wychodzę - nie chcę tam wracać.
BENG! To czemu wracam?
Mam tak,że raz na jakiś czas chciałabym coś w sobie zmienić, bo jest już nudno, monotonnie. No i zazwyczaj wybór trafia na włosy, bo wystarczy je lekko przyciąć i już twarz wygląda inaczej. Prawie zawsze.. co ja piszę... ZAWSZE! Jak wychodzę od fryzjera obiecuję sobie,że już nigdy tam nie wrócę, bo znów coś spieprzą, ale jestem naiwna.. Mija kolejne trochę czasu, moje włosy znów przytłacza nuda, no to ba! Zaufam po raz kolejny, pójdę, a nóż -widelec tym razem się uda... I co??
Znowu wychodzę i pluję sobie w twarz,że znów im zaufałam.
Moja Grzywka też jest totalnym nie wypałem, bo Pani fryzjerka zamiast zapytać najpierw co chcę zrobić, ciaach i zrobiła mi grzywkę, którą z reszta sama musiałam sobie poprawiać,żeby jakoś wyglądać.
Czy tylko ja mam taki problem,że nie umiem się dogadać z fryzjerami? Czy Ty za każdym razem jesteś zadowolona/y po wyjściu z fryzjera? Koniecznie daj znać..
Koszulka | SINSAY
Spodenki | CROPP
Pozdrawiam Daja <3
snap| daruciaaxo
instagram| daruciaa
Szczerze kochana Ci współczuje. Choć grzywka obecnie prezentuje się bardzo ładnie, szkoda, że fryzjerka nie spełniła Twoich oczekiwań. Nie po to się idzie do profesjonalisty by później samemu ingerować w fryzurę.
OdpowiedzUsuńJa u fryzjera nie byłam dobre 2 lata. Końcówki podcina mi moja mama, która ma smykałkę do fryzjerstwa :D
Pozdrawiam serdecznie!
Ciężko o dobrego fryzjera, przeważnie nie jestem (do końca) zadowolona po wizycie w salonie fryzjerskim.
OdpowiedzUsuńdlatego ja nie chodzę często do fryzjerów, tylko gdy chce podciąć lekko końcówki :)
OdpowiedzUsuńDlatego ja mam jednego sprawdzonego fryzjera ;) Nie obraź się, ale ten baner na górze z reklamami, przeszkadza.
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE!
Mój blog
Mój Instagram
Mój Studygram
Już mamy wrzesień dla mnie to też niesamowite :)
OdpowiedzUsuńJa muszę przyznać, ze nie chodzę do fryzjerów haha Byłam tylko raz ale chciałam totalnej zmiany i pozwoliłam, zeby fryzjerka robiła co chciała i fajnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
ja chodzę do jednej fryzjerki od chyba 10 lat i w życiu jej nie zmienię
OdpowiedzUsuńJa tak samo mam, ze mimo iż wakacje mnie nie dotyczą to smutno mi, ze sie kończą. Ja przygodę fryzjerem miałam jakieś 1,5 roku temu- zrobiła mi żółte włosy... kolejny był zdecydowanie lepszy i mi to naprawił ale nie mam do teraz „swojego” fryzjera do którego zawsze bede wracać
OdpowiedzUsuńMam to szczęście, że w końcu trafiłam na fajną fryzjerkę, do której chodzę już jakieś...4 lata i zawsze jestem zadowolona. Ufam jej i wiem, że krzywdy nie zrobi. Do tego i ona mnie zna, wie że za bardzo nie lubię bawić się z włosami więc wie jakie cięcia proponować. Życzę Ci zatem, abyś i Ty znalazła taką osobę:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ja długo szukałam idealnej fryzjerki - teraz się jej trzymam :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią dołączam do obserwatorów :)
Ja rzadko chodzę do fryzjera :p ostatni raz byłam w tamtym roku kiedy ściełam włosy na krótko :p
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK”
Zawsze wracam do jednej fryzjerki. Nie jest może ekspertem od kręconych włosów ale jeszcze nigdy nie zrobiła moim włosom krzywdy. zawsze robi to o co proszę ;) Ale kiedyś tak się obraziłam na fryzjerów, że przez długi czas sama obcinałam sobie włosy. Niestety.. szukanie dobrego fryzjera to jak szukanie igły w stogu siana.
OdpowiedzUsuńRozbawiłaś mnie :) "tekstem czemu mu znowu zaufałam"? :) dobre no tak mamy, że za każdym razem wychodząc od fryzjera wyglądamy inaczej.
OdpowiedzUsuń